- mangrowe;
- tęczowe;
- wampiry;
- diabły.
Dzisiejszy post będzie odnosił się do tego mniejszego i mniej kolorowego, ale równie uroczego co tęczowy- kraba mangrowego!
Sesarma maderi- bo tak dumnie brzmi jego łacińska nazwa to przedstawiciel krabów słodkowodnych. Dorasta on do 4 cm w karapaksie*. Występuje dymorfizm płciowy: samice są mniejsze oraz ich klapa w brzuchu jest znacznie szersza.
Żyją głównie w środowisku wodnym, jednak niezbędna jest także część lądowa w stosunku 3:2. Temperatura wody powinna oscylować w granicach 23-28*C, tak więc konieczne jest użycie grzałki oraz filtr do części wodnej, w kryzysowej sytuacji sprawdzi się także pompa z kostką. Nie wymagają zbyt dużej przestrzeni w porównaniu do kraba tęczowego. Są stadne i w samotności stają się apatyczne i wycofane. Warto trzymać harem- dwie samice i jednego samca. Między krabami dochodzi do utarczek- co skończyć się może utratą szczypiec czy nogi, które odrosną po wylince. Krab pancerz zrzuca w wodzie w ustronnym miejscu. Jakiś czas przed przestaje jeść i jego kolor matowieje. Częstotliwość wylinek zależy od warunków i wielkości kraba. Nie występuje tu jednak zależność taka jak u krewetek związana ze zmianą wody. Mangrowce są wszystkożerne. Jedzą gotowe produkty dla krabów, płatki dla ryb, ochotkę, wodzeń, mięso, padlinę, ślimaki czy warzywa i owoce. Nie niszczą roślin, czasem skubną jakiś korzeń jednak są nieszkodliwe. Wyjadają wszystko z dna. Można je ze skutkiem trzymać z małymi rybami(jednak zdarzyć się może, że jakąś upoluję) czy z odchówkiem ślimaków- w moim akwaterrarium jest ogrom małych broti herculea'i z większego akwarium, w którym się rozmnażają i tylko nieliczne straciły życie. Mangrowce nie są płochliwe, aktywne cały dzień są ciekawymi stworzeniami do obserwacji.
Niezbędne są im skrytki w których mogą się pochować. Przed Nami i innymi krabami. Świetnie sprawdzają się do tego połówki koksów oraz groty porobione ze skał. Kraby lubią przekopywać piasek i żwir.
Utrata kończyn
Skorupiaki te mają 5 par odnóży- 8 nóg i 2 szczypce. Często zdarza się, że tracą którąś z części ciała. W przypadku braku jednej czy dwóch nóg sytuacja nie jest groźna, ponieważ krab i tak ma możliwość poruszania się. Problem powstaje, gdy nasz krab straci jeden lub dwa szczypce. Szczypce służą do pobierania pokarmu, rozdrabniania go i wkładania w otwór gębowy. Mój Hektor dnia następnego po przyjeździe odrzucił oba szczypce. Spisaliśmy go na straty, ponieważ Internet ''mówi'', że dla kraba bez szczypiec nie ma żadnych szans. Jednak mały jest z Nami do tej pory i nie umarł śmiercią głodową. Podawałam mu starte jabłko oraz hydro-stabilne tonące pałeczki. Wkopywał się w ziemie i pobierał jedzenie bez szczypiec. Po około miesiącu bez szczypiec przeszedł wylinkę! Niestety- udało się tylko z jednym szczypcem, drugi pozostał pod pancerzem i oderwał się. Przy kolejnej wylince miał już dwie sztuki w pięknym czerwonym kolorze i cieszy się nimi do dziś! :)
Hektor po lewo. Po przyjeździe miał 2 szczypce i 6 nóg.
Dzień następny: po szczypcach zioną dwie czarne dziury. Po około trzech tygodniach pojawiły się pod pancerzem nowe szczypce, jeszcze malutkie.
Pierwsza wylinka- pierwszy szczypiec!
Druga wylinka- drugi szczypiec!
Hektor, a właściwie Hektorka ma się dobrze do dziś. Nie przekreślajcie swoich krabów, gdy stracą szczypce! :)
Krabie wylinki